24-letni mężczyzna, który usiłował popełnić samobójstwo został uratowany przez swojego sąsiada- policjanta.

Mężczyznę, który próbował się powiesić funkcjonariusz razem z jego ojcem odnaleźli w lesie, w pobliżu jego domu. Niedoszły samobójca jest w szpitalu- jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W sobotę (22.08) popołudniu do domu siedleckiego policjanta (funkcjonariusza siedleckiej sekcji Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego mazowieckiej KWP) przyszedł jego sąsiad poradzić się odnośnie problemów ze swoim 24-letnim synem. W trakcie tej rozmowy na telefon mężczyzny zadzwonił właśnie jego syn chcąc się pożegnać. Szybko się rozłączył. Funkcjonariusz, któremu mężczyzna zrelacjonował rozmowę, domyślił się, że 24-latek prawdopodobnie planuje samobójstwo.

Nie czekając zabrał jego ojca do samochodu i wyruszyli w okolice starej strzelnicy wojskowej w pobliskim lesie, gdzie miał według rozmowy przebywać chłopak. Po kilkunastu minutach poszukiwań funkcjonariusz spostrzegł samochód chłopaka, a kilka metrów dalej jego samego, wiszącego już na drzewie. Policjant szybko podbiegł do młodego mężczyzny, uniósł go i usiłował wyswobodzić ze śmiertelnego splotu sznura. Ojciec 24-latka, który zawołany przybiegł natychmiast pomógł policjantowi i razem ułożyli go na trawie. Na szczęście oddychał. Policjant wezwał pogotowie ratunkowe, które przewiozło nieprzytomnego do szpitala. Dziś jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Funkcjonariusz, który pomógł uratować młodego mężczyznę to 39-letni mieszkaniec Siedlec, od 15 lat służący w Policji.

za: KWP Radom