W Siedlcach na ulicy Piłsudskiego doszło do kolizji drogowej, w której uczestniczyły dwa pojazdy, tj. Toyota Hillux oraz Skoda Fabia. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie dalszy rozwój wypadków do jakich doszło po zderzeniu pojazdów.

Na tył stojącej przed przejściem dla pieszych Toyoty Hillux najechała Skoda Fabia. Po zderzeniu kierujący Skodą wycofał i wymijając uderzoną Toyotę odjechał z miejsca. Widząc to kierowca Toyoty ruszył w ślad za oddalająca się Skodą. Po kilkudziesięciu metrach jazdy za Skodą pokrzywdzony nabrał, jak się miało za chwilę okazać, słusznych podejrzeń, że jej kierowca jest pijany. Wybierając więc moment gdy na drodze nie było ruchu wyprzedził Skodę i zatrzymał się kilkanaście metrów przed nią próbując zmusić kierującego mężczyznę do zatrzymania się. Jednak kierowca Skody był na tyle pijany, że najprawdopodobniej nie zauważył tego manewru, jak i później stojącej przed nim Toyoty i ponownie doprowadził do zderzenia tych dwóch pojazdów.

Tym razem uszkodzenia okazały się o wiele poważniejsze niż za pierwszym razem. Przybyli natychmiast na miejsce wezwanie policjanci stwierdzili, że sprawca kolizji – 59 letni mężczyzna kierujący Skodą ma prawie 3 promile alkoholu we krwi. Teraz odpowie on za spowodowanie kolizji i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Pokrzywdzony poświęcając swój samochód zapobiegł najprawdopodobniej tragedii, do której mógł doprowadzić nieodpowiedzialny kierowca Skody.

Żródło: KWP Radom