Rozchlapana na ubraniu śmietana doprowadziła policjantów do sprawcy kolizji drogowej, który wcześniej uciekł z miejsca zdarzenia. Jak się okazało mężczyzna miał w organizmie blisko 3,5 promila alkoholu.
W środę (17.11) około godz. 11.10 na drodze krajowej nr 62, pomiędzy Frankopolem i Skrzeszewem gm. Repki doszło do kolizji drogowej. Kierujący samochodem osobowym seat cordoba nie zauważył jadącej przed nim maszyny wygaszającej rowy i uderzył w nią. Po uderzeniu, zostawiając samochód, uciekł z miejsca. Poszkodowany, który został sam z dwoma rozbitymi pojazdami, szybko zadzwonił na Policję. Poinformował o okolicznościach zdarzenia i kierunku ucieczki sprawcy. Uciekającego kierowcę widział dokładnie i był pewny, że go rozpozna.
Sprawca pozostawił po sobie ślady, które mogły pomóc w jego ustaleniu. Numer rejestracyjny był ważną wskazówką kierującą na sprawcę. Ważne były również znajdujące się w środku rachunki … i jak się później okazało rozlana po zderzeniu śmietana. Policjanci sprawdzili okolicę. Niedaleko miejsca zauważyli idącego drogą mężczyznę. Podał policjantom jak się nazywa. I co dziwne. Jego dane zgadzały się z nazwiskami umieszczonymi na rachunkach. Nic jednak nie wiedział o tym, kto kierował samochodem i co się stało. Po prostu spacerował sobie po okolicy. Policjanci nie dawali jemu wiary. Dodatkowo na jego niekorzyść przemawiało ochlapane śmietaną ubranie. Najprawdopodobniej tą samą śmietaną, która była rozlana w samochodzie. Postanowiono zatrzymać mężczyznę i doprowadzić na miejsce. Tam poszkodowany od razu rozpoznał, że to ten mężczyzna chwilę wcześniej jechał seatem i uderzył w jego pojazd. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że ma w organizmie blisko 3,46 promila alkoholu. Kierowca uderzonego pojazdu był trzeźwy.
autor: asp.szt. Sławomir Tomaszewski, KPP Sokołów Podlaskim