W najbliższy piątek, tj. 22 lipca, o godzinie 21:00 w Siedleckim Browarze Restauracyjnym Brofaktura odbędzie się koncert Mike’a Gowina – warszawskiego wokalisty i gitarzysty, który buduje swój styl czerpiąc z amerykańskiej muzyki lat 1940-1960.

Dla wszystkich fanek oraz fanów lat 50-tych, Pin-Up, czy wielbicielek Marlona Brando oraz Jamesa Deana, piątkowy koncert w Hali Targowej powinien być obowiązkowy – tym bardziej, że wstęp jest bezpłatny.

Rockabilly żyje i ma się świetnie. Moda na klasycznego rock’n’rolla, który powstał gdzieś w Tennessee ponad pół wieku temu i za sprawą Elvisa Presleya, Johnny Casha czy Roya Orbisona zaczął święcić triumfy na listach przebojów, zdaje się mocno wdzierać w nasze polskie realia. Mike Gowin – bo o tym wykonawcy mowa – jest chyba jedynym polskim artystą, który w 100% osadza swój repertuar w brzmieniu lat 50-tych. Mamy więc dzikie, rock’n’rollowe piosenki, countrowe brzmienia z gitarą w stylu fingerpicking oraz surowe, bluesowe zagrywki, które w połączeniu ze świetnym wokalem dopełniają całości.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=aG10zVaV0gk[/youtube]