Wczoraj (16.11) około godz. 18.00 policyjni wywiadowcy zatrzymali 16-letniego mieszkańca powiatu siedleckiego, który wspólnie z drugim 16-latkiem okradł 76-letnią staruszkę. Sprawcy wyrwali kobiecie torebkę i próbowali zbiec. Ich przestępcze zamiary pokrzyżowała jednak błyskawiczna interwencja policjantów. Teraz obydwaj nieletni za swój czyn odpowiedzą przed sądem dla nieletnich.
Wczoraj (16.11) około godz. 18.00 dyżurny siedleckiej komendy został powiadomiony o tym, że przed chwilą na Placu Zdanowskiego znajdującego się przy siedleckim dworcu PKP dwóch młodych mężczyzn podbiegło do starszej kobiety i wyrwało jej torebkę. W pobliżu miejsca zdarzenia służbę pełnił patrol z referatu wywiadowczego. Powiadomieni o przestępstwie wywiadowcy błyskawicznie pojawili się w rejonie zdarzenia. To właśnie natychmiastowa reakcja zdecydowała o ujęciu jednego ze sprawców, którym okazał się 16-letni mieszkaniec pow. siedleckiego. Drugiemu ze sprawców udało się zbiec. Jednak nie pozostawał on długo anonimowy. Jak ustalili funkcjonariusze zatrzymany wspólnie ze swym 16-letnim kompanem wcześniej spożywał alkohol w rejonie PKP. Ten jednak po pewnym czasie został przez nich wypity. Doszli więc do wniosku, że pieniądze na kolejną butelkę zdobędą kradnąc komuś torebkę. Po kilkudziesięciu minutach swój pomysł próbowali wprowadzić w życie. Jednak ich przestępcze plany pokrzyżowali interweniujący policjanci. Teraz obydwaj nieletni za swój czyn odpowiedzą przed Sądem dla nieletnich.
W policyjnym areszcie zatrzymano 35-letniego mieszkańca Siedlec. Mężczyzna ten około godz. 12.10 włamał się do jednego z mieszkań na terenie miasta i po przygotowaniu do wyniesienia skradzionych łupów – usnął na miejscu przestępstwa. Teraz zatrzymany trzeźwieje w areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, a przestępstwo to zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (16.11.) około godz. 12.10 dyżurny siedleckiej komendy został powiadomiony o kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie miasta. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol, ponieważ, jak relacjonowała osoba zgłaszająca, włamywacz właśnie śpi w mieszkaniu. Funkcjonariusze, którzy zjawili się na miejscu potwierdzili w całości to, co zgłoszono dyżurnemu. Okazało się, że 35-letni mężczyzna wyłamał drzwi dostał się na strych budynku. Tam zauważył bardzo nietypowe okno, które nie wychodziło na zewnątrz budynku, ale umieszczone jest w ścianie oddzielającej mieszkanie od strychu. Po wybiciu tego okna dostał się do środka mieszkania, w którym akurat od kilku dni nie było właścicielki. Tam przygotował sobie do wyniesienia różne przedmioty. Były to m. in. zegar ścienny i środki czystości. Sprawca zgromadził je w jednym miejscu, jednak po tej czynności najprawdopodobniej pod wpływem wypitego alkoholu włamywacza ogarnęło znużenie i postanowił trochę się zdrzemnąć. Usnął więc obok zgromadzonych łupów. W międzyczasie włamanie do domu zauważyła sąsiadka. Kobieta o zdarzeniu powiadomiła policję. Funkcjonariusze obudzili zaskoczonego „zmęczonego włamywacza”. Jak wykazało, badanie w chwili zdarzenia miał on w organizmie ponad 3,6 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, a przestępstwo to zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: kom. Jerzy Długosz, KMP Siedlce
źródło: KWP Radom